Następny dzień wakacji. Właśnie dziś do naszego domu miał zawitać mój chłopak. Z jednej strony nie mogłam się doczekać kiedy nas odwiedzi, ale z drugiej byłam nieco zestresowana. Bałam się, że moi rodzice mogą nie zaakceptować Mateusza, a on może ich nie polubić, jednak starałam się być dobrej myśli.
Wybiła godzina dwunasta. Moja mama kończyła robienie porządków, w czym pomagał jej tata, a Dawid siedział przed telewizorem i oglądał jakąś głupawą komedię. Ja siedziałam w swoim pokoju czekając na przybycie Mateusza. Czas płynął wyjątkowo wolno, zresztą tak jak zwykle gdy się na coś czeka.
Wreszcie, po długiej chwili znudzenia usłyszałam pukanie do drzwi. Błyskawicznie zerwałam się z miejsca i pobiegłam otworzyć. Tak jak przypuszczałam, w progu stał Mateusz. Korzystając z tej okazji, że na razie nikt nas nie widzi pocałowałam go w usta. Wstydziłabym się zrobić to przy rodzicach.
-Zapraszam do środka.
Starałam się mówić głośno, żeby każdy słyszał. Poskutkowało. W mgnieniu oka wszyscy zjawili się w jednym miejscu, zaraz na przeciwko Mateusza.
-Dzień dobry. - przywitał się. - Cześć. - zwrócił się do Dawida.
-Siema. - odpowiedział mój brat.
-Witaj. - rzekła mama. - Wejdź do pokoju.
Mateusz wykonał polecenie, a zaraz za nim weszła moja rodzina. Wszyscy wygodnie rozsiedliśmy się wokół stołu. Moi rodzice chyba nie wiedzieli od czego zacząć rozmowę, toteż postanowili się przedstawić.
-Mam na imię Anna i jestem matką Klaudii, a to mój mąż, Paweł, który jest jednocześnie jej ojcem. Ty pewnie jesteś Mateusz, tak?
-Zgadza się.
-A ja jestem Dawid. - mój brat był wyraźnie oburzony tym, że nie został wymieniony.
-Chciałbyś się czegoś napić? - zaproponowała mama.
-Poproszę.
-Zaraz przyniosę.
Mama wyszła z pokoju idąc prosto do kuchni. Mateusz zachowywał się kulturalnie, a rodzice nie mieli żadnych zastrzeżeń co do niego. Przynajmniej na razie. Zapowiadał się dobry początek tego spotkania, lecz ja nadal odczuwałam lekki stres.
Mama wróciła do pokoju niosąc pięć szklanek i herbatę w dzbanku. Kiedy nalewała ją każdemu po kolei mój tata ciągnął dalszą rozmowę.
-Powiedz Mateuszu, jak ci idzie w szkole?
-Jest okej. Na razie są wakacje, więc raczej o niej nie myślę.
-Ach tak, rozumiem. Wyglądasz na dobrego chłopaka, ale nie będę cię oceniał po twarzy. Jesteś chłopakiem mojej córki, więc chyba rozumiesz, że jeśli zrobisz jej jakąkolwiek krzywdę będziesz miał ze mną do czynienia...
-Tato, daj spokój... - poprosiłam.
-Nigdy nie zrobię jej krzywdy. Za bardzo ją kocham.
-Mam nadzieję, że to co mówisz to prawda.
-Oczywiście, że prawda. Nie lubię kłamać.
-I bardzo dobrze.
Zapadła chwila ciszy. Nawet nie zauważyłam, że Dawid odszedł od stołu. Stał przy oknie i przyglądał się czemuś.
-Widzieliście jaki zarąbisty motor?! - krzyknął. - Twój? - zwrócił się do Mateusza.
-Tak, mój.
-Mogę się z tobą przejechać?
-Pytaj rodziców.
-Nie, to niebezpieczne. Jak trochę podrośniesz to się zastanowimy.
-Klaudia pewnie już nie raz z nim jeździła, a wy nie mieliście o tym pojęcia. No proszę, tylko raz.
Mama rzuciła tacie pytające spojrzenie. On pokiwał głową na znak, że wyraża zgodę.
-Niech będzie, tylko nie rozpędzajcie się za bardzo i nie wracajcie za późno.
-Pa Dawid. Cześć Mateusz, będę tęsknić.
Mówiąc to, pocałowałam go w usta. Kompletnie zapomniałam o tym, że nie jesteśmy sami.
-Ja za tobą też.
Reszta rodziny raczej nie zwracała uwagi na nasze zachowanie. Może z wyjątkiem Dawida.
-Jesteście obleśni. - skomentował.
-Daruj sobie te komentarze. Jeszcze nie dojrzałeś do takich widoków i tyle.
Lubiłam robić na złość swojemu bratu, dlatego po raz kolejny dałam swojemu chłopakowi buziaka, tyle, że ten był już o wiele mniej namiętny niż poprzedni. Właśnie wtedy nastąpił moment tymczasowego rozstania.
Patrzyłam przez okno jak Dawid odjeżdża z Mateuszem na motocyklu. Szczerze mówiąc wolałabym siedzieć na miejscu swojego brata, ale ja pewnie jeszcze nie raz będę miała do tego okazję, więc na razie musiało starczyć mi samo patrzenie z daleka.
CDN...
B. fajny blog ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ja nie przyprowadzam chłopaków do domu. Wtedy by była jakaś masakra. Gorzej o wiele niż opisałaś XD
OdpowiedzUsuńOpowiadanie ciekawe takie, że trzeba czekać na kolejny rozdział ;p
Zapraszam http://pieknoczytania-recenzje.blogspot.com/
szkoda takie krótkie bo tak mnie wciągnęło :) czekam na kolejny rozdział i gratuluje talentu
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zycie--trudne.blogspot.com/
Z całą pewnością ciekawe, czekam na następną część
OdpowiedzUsuńhttp://nudo-lamacz.blogspot.com/
Ciekawie piszesz podoba mi sie. Będę częściej zaglądać.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
forrgirlss.blogspot.com
Podoba mi się jak piszesz. To jedno z nielicznych opowiadań, które nie ma w sobie postaci nie z tego świata, a jednak przypadło mi do gustu. Liczę na więcej i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.i-will-hunter.blogspot.com
U mnie nowy rozdział :). Ah, i jeśli mogłabym prosić, czy też jest możliwość abyś informowała mnie o nowościach u Ciebie? Byłabym wdzięczna, bo z obserwacją jest tak, że raz zobaczę, a raz nie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.i-will-hunter.blogspot.com
Czytając, od momentu: "Mówiąc to, pocałowałam go w usta."
OdpowiedzUsuńdo samego końca uśmiechałam się do monitora xD
Tak bardzo słodkoo. Tak trochę sztywno w tych rozmowach powiem Ci, ale to nic. U mnie wczoraj chłopak mojej siostry był i też rozmawiał z naszymi rodzicami.. Też chciałabym się przejechać na jakimś motorze. ;___;
OdpowiedzUsuńJeśli znalazłabyś troszkę czasu, by skomentować mojego bloga to bardzo proszę, bo przecież sama wiesz jakie to jest ważne. Odwdzięczę się tym samym :)
http://modaprzemijastylpozostajex3.blogspot.com/
fajny rozdział ;) ju.z czytam kolejny :D
OdpowiedzUsuńhttp://zaczarowanalife.blogspot.com/